wtorek, 20 stycznia 2015

o małych.. malutkich chwilach ...

mało czasu .. nasze dziecko prawie w ogóle nie śpi ;-) .. ząbkowania ciąg dalszy .. wszystko co w zasiegu małej rączki trafia do ust .. Zu jest kłębkiem nerwów! .. budzi się w nocy .. a w dzień wcale nie odsypia .. jedna góra dwie krótkie drzemki w zupełności jej wystarczają .. i mamusiowa się taka robi .. ;-) .. bez względu na to co robi, rzuca wszystko, kiedy tylko mama w pobliżu i wyciąga rączki .. a jak jej nie wezmę próbuje wymusić to płaczem.. takim bez łez.. (to się chyba spazma nazywa).. ;-) psycholog mały już wie, że czasem się złamię.. bo mi jej szkoda się zrobi.. bo przede wszystkim mamą jestem.. a ona ma się czuć bezpieczna i kochana.. dobrze rozumie znaczenie słów "nie wolno!" .. ale udaje, że nie rozumie.. że nie słyszy .. każdego dnia testuje naszą cierpliwość.. zabawki nie są wcale takie fajne, co by to nie było.. są na chwilę.. krótką chwilę .. największą frajdę póki co sprawia jej raczkowanie i wspinanie oo tak :-) ..

.. intensywnie! tak upływa nam ten styczeń! .. łapię te małe.. malutkie chwile, które mi podarowuje córka.. lubię, kiedy mi się uda zjeść spokojnie śniadanie, tak jak dziś ..  lubię tą ciszę, która ogarnia nasze "eM" podczas jej popołudniowej drzemki.. rozkoszuje się wtedy łykiem herbaty z cytryną.. i nie myślę o niczym.. a wieczory.. delektuję się każdą przeczytaną stroną książki.. każdym kolejnym obejrzanym odcinkiem "Gry o tron" z drugą połówką.. poza tym wypitą kawą z koleżanką czy z mamą .. przejrzaną gazetą.. zaczerpnięciem świeżego powietrza na spacerze z Zu.. telefonem do siostry czy koleżanki.. chwilą, kiedy mogę przejrzeć ulubione blogi.. momentem, kiedy mogę wyżyć się artystycznie.. coś w mieszkaniu pozmieniać.. ułamkami sekund, w których nie robię nic tylko patrzę przed siebie.. i łapię długi, głęboki oddech.. kiedy mogę wyrwać się na zakupy po wypłacie.. spotkać się ze znajomymi...  etc. .. coś w tym jest, że dopiero dziecko uświadamia, jak ważna jest każda chwila.. każdy drobiazg.. szczegół.. przyjemność.. nie muszą wcale trwać długo.. kiedy trwają za długo.. przestają być takie cenne.. 


.. nie całkiem idealny sandwich zrobił dziś mój dzień.. nie jeden a kilka.. a całkiem idealne robi mąż ;-)


sobota, 17 stycznia 2015

mentalne wsparcie ..

przeczytana znów.. do snu.. jednym tchem ... obowiązkowa lektura dla każdej mamy .. mentalne wsparcie.. a miałam się wyspać ... nie zdążyłam.. po tym jak padłam.. za godzinę obudziło mnie moje dziecko.. wyspane :-) wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie to, że było coś koło godziny 1.00 ? :D i'm lovin it! :D kawyyy!


środa, 14 stycznia 2015

o Zu ..

... pierwszy rok najintensywniejszy pod względem zmian? podpisuje się pod tym obiema rękami! .. a w ostatnim czasie to już szczególnie.. nie wiem kiedy się to dzieje.. szalone tempo .. pierwsze raczki Zuzanki.. nagle w ciągu jednego, dwóch dni bez problemu przemierzony odcinek z jednego końca pokoju do drugiego.. pierwsze próby stawania w łożeczku.. ledwo co obniżyliśmy je do podłogi.. a wystarczyło odwrócić się na kilka sekund, żeby rozłożyć ręcznik do kąpieli .. i oto proszę córka stoi! sama .. zaczepnie puszczając się szczebelków .. teraz, aby rozwijać swoją nowo nabytą umiejętność wykorzystuje sofę, krzesło, ojca, matkę .. czy to dzień czy noc to bez znaczenia.. każda pora dobra! .. szybko się nudzi .. kilka sekund.. tyle trwa zainteresowanie zabawką.. po tym czasie domaga się o nową rozrywkę.. często szuka jej sama .. poza matą świat znacznie ciekawszy.. leżaczek jest niczym "karny jeżyk" tak znielubiany ;-) szafki.. uchwyty.. wspomniana wcześniej sofa.. krzesło.. stół.. no to chyba "zaczęło się" jak to niektórzy ostrzegali .. ;-) .. no dobra domyślam się, że to dopiero początek.. ale i pierwsze wyzwania wychowawcze.. ile ona próbuje na nas wymusić! chce rządzić! .. prawdziwe żywe sreberko.. spać w nocy drugiemu nie da, kiedy jej się spać nie chce.. zjeść sniadania nie da.. bo domaga się zainteresowania.. zmienić pieluchy sobie nie da.. bo ile można leżeć! .. najbardziej lubię jej monologi.. mogłabym ją tak obserwować godzinami.. i godzinami wymieniać co uwielbia, a za czym nie przepada.. rośnie oj rośnie nam córa :-)







wtorek, 6 stycznia 2015

o naszym karnawale ..

.. karnawał trwa, a my z Zuzą wykorzystujemy każdą wolną minutę na zabawę .. lubię patrzeć, jak Zu bawi się sama.. ale uwielbiam bawić się razem z nią.. tyle beztroski jest w tej dziecięcej zabawie.. tyle fantazji.. a jaka radość z nowych odkryć .. ja to kupuję! .. a że karnawał.. oprócz klocków, foremek, kolorowej kolejki z IKEI, piłki i wielu innych cudownych rozwijających zabawek ostatnio włączyłyśmy balony .. nadmuchiwanie.. wypuszczanie powietrza.. podrzucanie.. raczkowanie w stronę balona.. Zu je pokochała od razu.. dlatego bawimy się.. śpiewamy piosenkę o baloniku ("Bal baloników" TUTAJ) .. i bawimy się :-) ...

.. co nowego u nas? .. Zu wyciąga do nas rączki.. (i próbuje to wykorzystywać bestia mała!) .. i raczkuje.. coraz lepiej.. co prawda dużo jeszcze odpoczywa przy tym ( 2 raczki i siada 3 raczki i siada etc. .. ), ale póki co spieszyć się jeszcze nigdzie nie musi, więc czas jest.. :-) ..





.. karnawał trwa .. okres imprez do białego rana.. wprawdzie nas wiele omija.. taki to żywot młodych rodziców.. ale dotąd i pewnie tak mi już zostanie .. zamiast pospolitych niekoniecznie zdrowych przekąsek zdecydowanie stawiam na koktajlowe kanapeczki.. już sam ich widok zachęca do jedzenia, a są naprawdę pyszne i dużo bardziej wartościowe niż chipsy, paluszki, krakersy i etc .. nie wiem skąd pomysł.. pewnie zaglądałam w internet.. pamiętam tylko, że go trochę zmodyfikowałam.. 

moje kanapeczki składają się z:
- 2 lub 3 długich świeżych bagietek
- masła
- sałaty strzępiastej (najlepiej się prezentuje)
- twarożku ( jeżeli mam na tyle czasu robię go sama, jeżeli nie, kupuję na stoisku serowym )
- papryki czerwonej i żółtej
- wędzonego łososia

do wykrawania serduszek i gwiazdek z papryki używam specjalnych wykrawaczek, nie myślcie, że taka uzdolniona jestem ;-) ..

.. kanapeczki idealnie wpasowują się jako przekąska w każdy rodzaj imprezy.. u mnie goszczą na niemal wszystkich.. i za każdym razem znikają w błyskawicznym tempie.. dodam jeszcze, że przygotowanie ich jest dziecinnie proste, a i portfel na tym nie ucierpi zbytnio.. polecam! smacznego! ;-) ..




środa, 31 grudnia 2014

Szczęśliwego Nowego Roku !!!

.. 365 spokojnych, radosnych, szczęśliwych dni! .. oraz wystarczającej determinacji, aby stawić czoła wszelkim wyzwaniom i wiary w to, że ten Nowy będzie lepszy od poprzedniego.. bez względu na to, jaki on był.. niech będzie lepszy! ..


.. pierwsza sylwestrowa impreza Zu.. wymaga oprawy.. sukienka, czapeczki, balony, zimne ognie .. muzyka i "kinder party" ! .. a my? doborowe towarzystwo .. pyszne jedzenie i.. fun po naszemu.. rodzicielskiemu .. ;-)